I obiecana niespodzianka. W ostatnim czasie to Wy mi przysyłacie zdjęcia Waszych zeszytów. Dziś to ja pokażę Wam swój. To mój zeszyt z klasy 3. Moja pani zadała wtedy nam pisanie pamiętnika. Oto kilka parę stron z niego. Zobaczcie jak wygladały okładki zeszytów - nie były takie kolorowe jak Wasze. Chodziło się też do szkoły w soboty.
(Dodam, że w tamtych czasach nie można było napisać, że w niedzielę poszło sie do kościoła, więc moje pisanie o wyjściu do miasta oznaczało wyjście na mszę, a niedzielny spacer był - po mszy.)
Podobała się niespodzianka?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz